Wydarzenia
poniedziałek, 16 czerwca 2025
Wiosenne Koncerty Galowe Ziemi Myślenickiej
14 czerwca sala MOKiS wypełniła się do ostatniego miejsca. Na scenie pojawiło się ponad dwustu wykonawców. Od dzieci po doświadczonych tancerzy. Wszyscy związani z „Ziemią Myślenicką”. Przez półtorej godziny publiczność chłonęła muzykę, taniec i opowieść o tym, co w nas żywe.
Wszystko z okazji 65-lecia pracy Jana Koczwary. To właśnie jemu, współzałożycielowi Zespołu i wieloletniemu dyrektorowi ośrodka kultury, dedykowano ten wieczór. Na sali nie brakowało wzruszeń. Były podziękowania, kwiaty, wspomnienia i długie owacje. Wspomniano też pozostałych twórców „Ziemi Myślenickiej”, nieżyjących już Stanisława Kota i Henryka Dudę.
Koncert był przeglądem tradycji ludowej z całej Polski. Pojawiły się tańce i pieśni z regionu lachów sądeckich, Przeworska, Kurpi Zielonych, Sieradza, Krakowa Wschodniego i Żywca. Najmłodsze grupy rozczuliły publiczność wiosennymi zabawami. Wszystko przygotowane z dbałością o detale. Stroje, choreografie, energia – nic nie było tu przypadkowe.
– Kto raz zatańczy w „Ziemi Myślenickiej”, ten już zawsze będzie jej częścią – mówi dyrektor artystyczna zespołu, Karolina Druzgała-Pawlak. – To nie tylko zespół. To druga rodzina. Każdy koncert jest naszym wspólnym świętem. Niemal dwugodzinny spektakl pokazał, że to prawdziwa społeczność. Tu dzieciaki uczą się tańczyć, a dorośli wracają do swoich pasji.
Myślenicki folklor trafił już na światowe sceny. „Ziemia Myślenicka” była w USA, Europie i niedawno w Meksyku, skąd wróciła z nowymi przyjaźniami i zaproszeniami. Po występie w Meksyku miasto Imuris zaproponowało Myślenicom nawiązanie współpracy partnerskiej. Tę radosną wiadomość podał ze sceny burmistrz Jarosław Szlachetka.
Zespół rośnie, doskonali się i sięga po coraz poważniejsze sceny. W ostatnich dniach otwierał „Debiuty” na festiwalu w Opolu – i zrobił to z klasą. Ale zawsze wraca tu, do domu. Wczorajszy wieczór był tego najlepszym dowodem. Sala pełna ludzi, którzy wiedzą, że tradycja nie jest po to, żeby ją celebrować. Tylko po to, żeby nią żyć.